Mój niewolnik leży pod ławką karcenia z powiązanymi stopami. Siedzę nad nim i pluję mu do ust, podczas gdy każę mu, aby służył mi jako toaleta do cuchnącego odchodu dzisiaj. Oczekuję, że on połknie wszystko, co wypadnie mi dziś i nie będę okazywać względów! Podrywam go moją piękną sylwetką i każę mu masturbować swoje cekiny. Potrzebował będzie swojej żądzy wkrótce… aby móc dobrze wykonać rolę idealnej toalety do jedzenia odchodów! Po tym, jak go obficiej poniżam i podrywam, zdejmuję moje majtki i siedzę nad jego ustami z nagim odbaraszczonym odbytem. Każę niewolnikowi otworzyć usta i wypić obfity ładunek odchodów prosto na twarz. Moja toaleta jest już wyraźnie bardzo zmęczona. Zbieram cały odchod i kładę go w jego ustach. Teraz nakazuję mu jeść. Jak tylko on nie będzie wykonywał rozkazu jedzenia moich odchodów, nakładam ciężkie klemby na sutki i ciągnięcie w nich. Ten niesamowity ból w sutkach daje mojemu niewolnikowi żadnej możliwości, poza dalej połykaniem tego dużego pożywienia w postaci odchodów, kawałek po kawałku. Na pewno cieszę się, gdy wymuszam na moim niewolniku jedzenie wszystkiego, aż do samego końca!