Tak, toaleto, dzisiaj masz delicjat, dzisiaj moja niewolnica karmi twoją odchody. Ach, jaka złota struga moczu ma, połknij zapach latryny szybciej, spróbuj połknąć szybciej niż ona oddaje mocz. Zapach moczu, teraz odczuwam, jestem obok toalety. A tutaj są odchody, słodkie, weź w usta, połknij bez żucia, to Twoje jedyne pożywienie. Policzkami puchną, podobasz się smaku odchodów. Leż teraz tam, a ciesz się swoim posiłkiem. Pachniesz od odchodów i moczu, naprawdę jesteś toaletą.