Dla indywidualnego filmu próbowałam wypróżnić grubą kupkę odchodów. Zamiast tego, do mego rozczarowania, wyprodukowałam tylko mały, bardzo zapachowaty wąż. Frustracja czyni mnie rozpaloną, więc można zobaczyć, jak moja płytka płynie z obfitością, płyn śluzu płynie z niej bezpośrednio na mały miękki kupkę odchodów. Reaguję na zapach i też podziwiam teksturę. Idealnie miękki, giętki, idealny do zabawy… Postawiam stopy w nim i bawię się w odchody, rozcierając wszystko zapachowe gnojowisko po stopach. To się dobrze czuje, ale zapach jest prawie nie do zniesienia. Wiele razy pokazuję Tobie moje gnilne stopy z bliska, abyś mógł też do nich pchnąć. Mały upominek dla fanków fetyszu brudnych stóp.