Ayako uśmiechnęła się, gdy wymaszerowała swą mokrą, brudną bieliznę na twarzy niewolnika. Lubiła uczucie krótkiego brodawka, który pocierał delikatnymi fałdami jej pochwy, a wiedziała, że będzie dobrze, gdy zleje na jego twarz i usta swój złoty strumień. Zgasnąła lekko, gdy wypuściła swój złoty deszcz na niewolnika, który zapalał się z każdym przebraniem. Pożerał i połykał soki pochwy i mocz, jakby dnia dzisiejszego nie było, a głodny jego ust szukał następnej pochwy, jakby był głodny. Szakale wypróżniły swoje pęcherze w i wokół jego ust, i wypiły więcej wody na następną rundę kary.