Każę jej iść do łazienki, by się umyć, ale odmawia. Tylko z dużym trudem udaje mi się wprowadzić ją do łazienki. Ale ona klęka przed ubikacją i pozwala mi całować i lizać ją, wyznając mi miłość. Musiałem wezwać męża niewolnika, aby ją umyć i wyczyścić ją z nieczystości jako nadzorca. Więc ona również się śmieje, każę jej: Umyj twarz z nieczystości. A ona mówi: Wrócę do domu z twarzą w nieczystości. Nic mała śmieciarko, i będzie święto na mojej ulicy. Ja w jakiś sposób rozśmieszę twarz twoją śmiecią i włożę to Tobie, a wysłę Cię w tym, niech zobaczy jak będziesz się śmiała w tym wypadku.