Kiedy dyrektor szkoły wyjechał na tydzień na konferencję za granicą, oficer odpowiedzialny nie był w stanie zrobić nic, by powstrzymać pogromujących się uczniów, którzy zdeterminowani byli skorzystać z tymczasowej wolności. Uciekają po korytarzach w różnych stanach nagości i po prostu wymiotują, oddają mocz i kaką na siebie, kiedy i gdzie tylko zechcą.