Usługa tulatelna w parku zimowym. Zgodziłem się rano z paniami Christiną, Aminą i Kariną na spotkanie. Miałem im służyć w mieszkaniu, a w wyznaczonym czasie kierowałem się w stronę ich domu. Moja droga wiodła przez park, a tam zastałem niespodziankę – spotkałam moje Pani. W tym pięknym dniu zimowym kobiety postanowiły zrobić spacer w parku przed moją przybyciem. Nie chciały poświęcać czasu na dotarcie do domu i postanowiły użyć mnie jako toalety na zewnątrz. Była to ekstremalna usługa. Musiałem leżeć w śniegu, a kobiety sukcesywnie wysyłały mocz i kał do otwartego mojego ust. W każdej chwili mogli się pojawić obcy w parku, więc musiałem połykać wszystko bardzo szybko. Ale z drugiej strony przyjemnie jest czuć ciepły i pachnący kobiecy kał, z którego unosi się para, w kontraście do zimnego powietrza.