Uwielbiam się pocierać przed, w trakcie i po mokrzeniu i popuszczaniu stolca – to gwarantowana EJAKULACJA! Jestem kompulsywną masturbatorką, zawsze taka była – nie mogę zatrzymać rąk przed znalezieniem ich między nogami. Rób to kilka razy dziennie, ale najlepsze chwile to, gdy muszę oddać mocz i kał! Pocieranie się pełną pęcherzem to tylko początek, zawsze powoduje, że moczę się. Nie przestaję jednak, tylko to mnie inspiruje do dotykania się silniej. Jednakże gwarantowanym wam wrażeniem jest wypróżnianie się podczas masturbacji – uczucie kału w bieliznie, zapach napełniający pokój, przyjemność z bycia tak brudną kobietą – wszystko to łączy się, aby dać mi najintensywniejsze i najpotężniejsze orgazmy!
W tym filmie poprowadzę was przez cały proces, od początku do końca. Zaczynam od pocierania się suchymi bieliznami, ale pęcherz jest pełen, i szybko moczę się bez kontroli, gorąca struga płynie przez bieliznę. Ale potem kładę ciało do tyłu, nogi w górę, i wypycham potworny kał! Jest twardy i twierdy, i pozostaje w bieliznie, podczas gdy dalej się masturbuję do orgazmu. Bez wątpienia, to najlepszy sposób na cumming bez tomu jutra. Po wszystkim wstaję na kolana, i dotykając dużego kawałka kala trzymam go blisko twarzy – zapach jest hipnotyzujący, erotyczny i wzbudzający – aż do następnego razu…