Słodka Skat długo się naciskała. Udało mi się przekonać ją do pierwszego w życiu klyzmary. Ciesz się, jak zwija się w trakcie wbijania butelki w jej soczyste tylne dziury. Ciesz się, jak było to w pierwszym momencie bolesne, ale potem zaczęła cieszyć się ciepłym strumieniem wody wjeżdżającej w jej odbyt. Po wygięciu się nad wanną przez chwilę, ciesz się, gdy na koniec przysiada nad toaletą i wypuszcza Wielkie Kupa!! Ciesz się tym 20-minutowym maratonem klyzmary i czynności wypróżniania!!