Sasha to tak piękna i skorumpowana, zadowolona ze swojej brudnej fascynacji – jedząca własne kałużki na śniadanie.
1. Sasha – brudne śniadanie
Co robisz? zapytałem, wchodząc do kuchni. Moja zdeprawowana i niewinna Sasha, szczęśliwa i wesoła, ustawiała stół. Przygotowuję śniadanie, powiedziała ze ściemniałą uśmiechem.
Ułożyła naczynia na stole i usiadła z wywieszonym tyłem nad talerzem. Jak brązowy kał wypływał z jej dupy.
Zadowolona usiadła przy stole i zaczęła jeść swoje brudne śniadanie – swój własny kał.
Taka mała perwersja.
2. Sasha – brudne śniadanie. Część 2.
Co robisz? zapytałem, wchodząc do kuchni. Moja zdeprawowana i niewinna Sasha, szczęśliwa i wesoła, ustawiała stół.
Przygotowuję śniadanie, powiedziała ze ściemniałą uśmiechem.
Ułożyła naczynia na stole i usiadła z wywieszonym tyłem nad talerzem.
Jak brązowy kał wypływał z jej dupy.
Zadowolona usiadła przy stole i zaczęła jeść swoje brudne śniadanie – swój własny kał.
Taka mała perwersja.