Kocham robić yoga, szczególnie yin. Lubię głęboko rozciągać i relaksować swój ciało. Podoba mi się też odczuwanie wrażenia uciążliwego, ściślejszego opasania mojej skóry przez erotyczne, elastyczne ubranie.
Nie ma nic lepszego niż wykonywanie ćwiczeń yoga w stanach całkowitego desperackiego pragnienia wypróżnienia. Kocham być tak pełnie w moim ciele, staram się najlepiej oddychać i rozluźniać, podczas gdy umysł błaga mnie, by pospieszyć do toalety, zanim stanie się wielką bałaganem! Jednocześnie me ma piecze z orgasmicznym zachwytem, nasiąkając pośladkami wątrobianką. Lubię podrywająć siebie, wypychając swoje granice, utrzymując moje masowe ładunki tak długo, jak to tylko możliwe dla ludzkiego organizmu.
Dziś planuję długą sesję yin yoga ze swoim kochankiem. Już teraz bardzo muszę wypróżnić się, ale myślę, że mogę jeszcze wytrzymać godzinę. Nie chcę niczego mioczeć i na pewno nie chcę, by kochanek mnie czekał. Więc pomijam toaletę i skacę na matę, pewna, że potrafię wszystko zatrzymać.
Wczoraj jednak zjadłam dużo biszkoptów i słodyczy bez cukru. Z słodzikami przeczyszczającymi. Wszystkie wieszecie, jak to się dla mnie kończy… W miarę postępu lekcji yoga widać na moim wyrzucie i drganiu ciała, że staje się to coraz trudniejsze do utrzymania wewnątrz. Zapachłe śmierdzące pierdole ślizgają się, zapowiedź, jak bardzo będzie to brudne i paskudne ładunki kału. Czuję, że będzie to jeden z tych ciężkich, miękkich, bardzo lepkich ładunków. Te, które pachną naprawdę mocno i są TRUDNE do oczyszczenia! Nie chcę zniszczyć moich eleganckich spodni yoga i upokorzyć się przed kochankiem. I czuję się zbyt zawstydzona, by opuścić lekcję yoga.
Przechodzę przez swoje pozy, coraz bardziej napięta, dłubując brzuch, oddychając i kurcząc odbyt. Kiedy wchodzę w pozycję żaby staje się to po prostu niemożliwe do utrzymania odbytu zamkniętego. Nie mogę dłużej wytrzymać i ogromna masa nędznego, lepkiego i śmierdzącego kału wyraźnie wypełnia i puchnie moje ciasne spodnie yoga. Hej, ulga! Ta gruba ciepła miękka masa w moich spodniach czuje się niesamowicie! Jestem w nie tylko i pozwalam mi rozerwać i puszczać mocz, robiąc jeszcze większy bałagan. Uwolniona i podniecona kończę całą lekcję yoga do samego końca. Potem z łagodnością zdejmuję moje