Pani Missy Van Licks i ja używamy niewolnika jako obiektu do kitzeln. Mamy go dobrze zabezpieczonego, ale nasze sesje kitzeln sprawiają, że on bardzo się oporuje! Kręci się i tępi, a śmiech uniemożliwia mu prawie oddychanie. Nie mamy litości i jedynie kontynuujemy kitzeln!