Ciesząc się rozluźnieniem w wannie, jak to lubię, zauważyłam, że po spożyciu dużej ilości cukierków bez cukru (mających wiatropędne działanie) stanęłam w kłopotliwej sytuacji. Mojego brzucha boleł i zacząłem czuć, że nie będę w stanie dłużej kontrolować pragnienia wypróżnienia. Mimo to, nie chciałam wstać z wanny. Zastanawiając się, czy naprawdę muszę wstać, zacząłam się znowu relaksować, a w tym samym momencie zaczęło się wydawać coraz więcej gazów i wreszcie wypłynęło duże kłębiasto kału. Zastanawiałam się, czy warto wyjść z wanny, czy lepiej zostać w wypełnionej kałem wannie. Wkrótce zauważyłam, że sytuacja wymyka się spod kontroli i zacznęmy odczuwać coraz bardziej nieprzyjemny zapach. W domu są inni ludzie i zaczynam się martwić, co myślą o mojej sytuacji. Ostatecznie postanawiam zebrać kawałki kału i zaniechać mycia się w wannie. Oto opis mojej kłopotliwej sytuacji.