Prosił, by zostać moją toaletą, a ja była ciekawa i podniecona… Więc spotkaliśmy się, zaknułem mu maskę i powiedziałem, co ma robić. Najpierw musiał być moim ręcznikiem, likiąc moje potne pachy i stopy. Następnie musiał czyścić i nawilżać moją pachwinę i odbyt z językiem. Wymagałem, aby ciągle lizał, gdy długi ciepły strumień płyńka zaczynał wylewać się do niego i po nim. Taka rozpustna toaleta! Wolno mi go przygotowywać na olbrzymi kikut, który mam wytoczyć w jego usta. Otwórz szeroko! Powiedziałemem z wielką ekscytacją i podnieceniem.
Moje kikuty są tak ogromne, zawsze, że toaleta natychmiast się zatyka. Bezradnie próbował wszystkiego, aby go wypchnąć, ale bez skutku. To jest dla mnie bardzo zabawne, bo mogę rozsmarować na nim to, co nie mógł wypchnąć. Cała jego odzież, twarz, nos, usta i klatka piersiowa jest pełna mojego pisku i kału. Jego pokój pachnie tak silnie, że prawdopodobnie to nawet sąsiedzi mogą dostrzec!
To było wspaniale i podniecające… Więc kto następny chce udowodnić, że jest godny bycia wazyną dla tego, co wypływa z mojego wielkiego bóstwa dupy?