Rozpętuję falę kiki po kiki prosto w nos twego, z nosem przylepionym do ciążącej nad tobą sromoty, bez daru świeżego powietrza między nimi, podczas gdy cała waga mojego pośladka spoczywa na twarzy twojej, zostawiając ci niewiele miejsca do ruchu głową lub szansę ucieczki, bez sposobu wyssania skradzionej oddechówki z plastiku, związanego ściśle wokół ust. Chciałem, abyś oddychał tylko przez nos, aby czerpać tylko woni z tego tylu. Nie mogłem się powstrzymać od śmiechu, słysząc wilgotne i brudne dźwięki wyciekające z twojego nosa, gdy były ściśle przylepione do mojej sromoty z każdym darem, który dawałem. Biedny, uciemiężony mężczyzna… leżący tam, przywiązany od kostek w grube pasy skórzane, usta mu ściśle zawinięte i nos całkowicie pod moją łaskawą kontrolą… oddycha tylko powietrzem, które pozwolę ci… I każde powietrze, które pozwolę ci, będzie bezpośrednio pochodzić z mojego dupa.
Ale nie tylko powietrze… muszę też popaść. Więc ciśnięcie swojego cuchnącego kału prosto do Twoich ust ze wszystkich sił, podczas gdy cała waga mojego pośladka ci ciśnie na twarz. Nie ma ratunku dla tego niewolnika, musi wszystko zjeść, jeśli chce ponownie oddychać!