Wśród mego haremu oddaję się dziś zabawie z tym aroganckim mizoginistą, który myśli, że może zdobyć wszystkie kobiety swoim postawieniem i luksusowym samochodem, ale w rzeczywistości jego slipy są pełne luzy, ponieważ ma bardzo mały penis. Zmuszam go do czekania i zaczyna się denerwować oraz znieważać mnie: biedny facet nie wiedzi, z kim ma do czynienia… Przedstawiam mu siebie i natychmiast milczy, zbliżam się do niego wolnymi krokami na szpilkach i poniżam go, aż upada u moich stóp. Teraz on jest całkowicie w mojej władzy, siedzi nagi na podłodze przed mną. Ten tchórz chciał mnie wziąć na randkę, ale teraz będzie jeść bułeczki z moją śliną, którą wyrzucę mu w usta, a na każdy kęs będzie musiał mi podziękować. Wytykam go, jak mu się zasługuje, podczas gdy wyrzucam mu jego kolację do ust: kiedy zjedziemy bułeczki, to mi się też chce coś zjeść, więc gryzę go w ramię, zostawiając ślady po zębach. Teraz wystarczy mi z tego kawałka śmieci, budzą go z hipnozy i ucieka w panice, zapominając opakowanie swojego fałszywego penisu.