Wypożyczyłam chatkę w górach, aby móc spędzić kilka dni w relaksie i zdecydowałam się przynieść własną wykładzinę pod drzwi. Jego zadaniem jest witać mnie każdego razu, kiedy wracam i by mi proporcjonować rozrywkę. Dziś noszę sukienkę fiołkowego koloru, pończochy i texańskie buty. Jest już cou Chicago cou lying w pobliżu kominka, gdy witam go i zdejmuję płaszcz. Wchodzę na niego. Prawdziwie chcę go wykorzystać, tonąc w tych szczególnych butach w nim. Nagle męczarność wydaje się minęć mnie… Kroczę po nim, tonęc, czyszczę swoje podeszwy i pięty. Kocha mnie, wiem to i wykorzystuję to. Bawimy się, aż on nie może już dać rady, a następnie wyczerpana kładę się na łóżku.