Dziś moje przyjaciółki Kleo i Gea oraz ja, mamy dwóch robsonów do ukarać, nie mogę się doczekać, aż zaczną! Oboje stoją nago, twarzą do muru, z nadgarstkami przypiętymi do obu stron X-ramy, gotowe na nasze uderzenia. Zastępujemy się bez przerwy, gdy jedna z nas udaje się do zmiany bicza, inne kontynuują, a dla tych dwóch niewolników jest to niemal burza uderzeń biczem. Mamy wiele biczów i chcemy wszystkich spróbować: sztywnych, krótkich, długich, dziewięciosternych. I w międzyczasie ich plecy czerwienieją, a potem fioletują wśród krzyków i stonowanych płaczków. Przesuwamy paznokcie po ich ciepłym skórze, a potem ich tam zostawiamy, aby ochłonęły…