Odpoczywam na kanapie ze swoimi przyjaciółkami Gaia i Tatiana. Postawiamy stopy na plecach tego niewolnika, który jest nieruchomy, podobny do stołu kawowego. Zauważamy, że podeszwy naszych butów nie są tak połyskujące, jak byśmy chciały. Puszczamy swego niewolnika, który od razu zaczyna dobrze czesać buty, po jednym bute at a time. To jednak trochę nudne i nie czysty je idealnie, więc decydujemy się wycierać podeszwy o język, jak pościel, zamiast aby on je likował i wynik jest rzeczywiście bardziej spektakularny. Gdy praca jest gotowa, już go nie potrzebujemy i wysyłamy bez żadnej nagrody.