Ile razy wam powtarzam, że musi być na kolanach, kiedy jest w mojej obecności? Ale on to nie rozumie, czy może robi to umyślnie. Teraz załatwię to, bijąc was w jaja. To u mnie jest naturalne, ale ten świnek też się podnieca! Jak mnie denerwuje! Dalej kopię go, nawet kiedy on klęka na ziemi, uderzając go od tyłu. A kiedy runął na podłogę, skaczę na jego jądrach i jego garbatku. Sprawdźmy, czy teraz zrozumie. On klęka na czworakach, ale nie spogląda w stronę tronu. Daję mu serię kopnięć w brzuch i w końcu zajmuje właściwą pozycję. Jak trudno jest nauczać.