Padało całą noc, a rano wyruszyłam na spacer po parku w butach ze sznurowadłami: idealne dla takich okazji, ale teraz całkowicie zabrudzone i brudne. Patrzę z odrazą na błoto na moich butach, ale szczęśliwe dla mnie leży tutaj na balkonie niewolnik mojego, aby je oczyścić. Wykorzystuję też tę okazję, aby się bawić i nie tylko pozwalam mu likować kurz, ale najpierw staję się na nim na kilka chwil, aby go stoptać. Stojąc na jego brzuchu, zostawiam na jego koszuli ślady z błota i potem kazdę podeszwę pojedynczo likować: jednocześnie jest on macieżą i polerowaczem butów. Błoto jest głęboko zaklinowane w szczelinach podeszw i muszę skakać na mojej macieży, aby je wyrzucić. Kontynuuję to, aż moje buty są czyste, a język i twarz mojego niewolnika są brudne.