Od lat teraz, ja, Kotka, odsunęłam Batmana i zredukowałam go do mojego skromnego sługi: wzięłam mu wszystko, bat-jaskinię, bat-mobile i, przede wszystkim, jego godność. Powraca do bat-jaskini i zaskakuję go na moim tronie, czyhającego na jednym z moich butów, ale w momencie przypominam, kto jest w kontroli i stawiam go na kolanach przed sobą. Obelguję go, podczas gdy ma on zdejmować moje buty i oddawać im cześć, stał się prawdziwym loserem, słodkim lizakiem butów, nic więcej niż superbohater. Ten skurwysyn również zaczyna się podniecać, ale wkrótce ja będę tą, która go zadowoli!