Przyjaciel moj, Dula, oraz ja zdecydowanie wkładamy nasze wodoodporne buty i udajemy się pewnym krokami w najbardziej błotnisty teren podwórka. Chcemy na pewno zabrudzić nasze podeszwy i dać niespodziankę serwitorowi. Wchodzimy do mojej piwnicy i on tam czeka na nas w miejscu, w którym go wskazaliśmy. Zauważa, że z naszych butów odpadają kawałki błota i, przypuszczając, co może być jego zadaniem dziś, traci zdolność mowy. Nawet zapomina o powitaniu nas i natychmiast go karzymy. Taka nieuwaga spowoduje, że nie tylko będzie musiał się żywić błotem i czyścić wszystko językiem, ale też znajdzie swoje ciało brudne, gdy zrobimy z niego podparcie pod stopy, kiedy leżemy. Sprawi to, że dobrze wykonuje swoje zadanie?