Pani zadaje zrozumiałe, jak się dycha? mówi do niewolnika. On sycza krótko, Pani. Następnie zaprasza powietrze w głąb płuc.
Niewolnik stoi pod żurawiem. Jego ręce są przytwierdzone do metalowego belka. Pochwa jest zamknięta w klatce na penis. Najbardziej rozbłyskującym jest czerwony maska, która nie pasuje do twarzy tak ściśle, jak zazwyczaj, i nie ma wielu otworków powietrznych. Nie, ta maska pełni inną funkcję. Ma dokładnie jedno otwór. Trochę większe niż słoma. Dostatecznie dużo powietrza dostaje się, aby nie udusić się w ciszy bezwzględnej. Nawet bez jakiegokolwiek wpływu, wysiłek oddychania jest ogromny…