Rano zdecydowałam się podać posiłek niewolnikowi na inny sposób, niż to robiałam uprzednio. Najpierw nakazałam mu posądzić do łazienki i leżeć na podłodze. Wiem, że naprawdę lubi jeść moje odchody, więc dziś dostanie dużą kupkę i jeśli nie będzie mógł szybko połknąć wszystkiego, dam mu je dać rękoma. Będzie to trudne karmienie, będzie musiał żuć i połykać każdy kawałek kału wolno. Tak, jestem okrutna, ale nie mogę pozwolić, aby żadne ślady kału zostały w łazience. Chcę też, aby był gotów do serwowania kilku pań wkrótce.