Moją przyjaciółką Ludmiłą cechuje się bardzo surowe i wymagające przywództwo. Jest bardzo zazdrosna o swoją mocz i kał. Dla niewolnika to jest prezent, by pić i jeść z ciała Pani, a jeśli nie może albo upuści, zostanie surowo ukarany. Ona pije obficie, a niewolnik musi wszystko wypić. Jej pochwa rozluźnia się, zapach kału wypełnia powietrze, a niewolnik musi leżeć z otwartym ustem i chwytać każdy kęs. Po wszystkim, niewolnik to powołanie, albo niewolnik to los.
Ona przygotowała dla Ciebie pyszne drinka. Ona jest gorąca i wyuzdana, surowa Pani. Ale dziś wieczorem da Ci swój nektar. Mówi w swoim uwodzicielskim głosie, pić moją pisiu, sukinsynu, moja niewolnica.
Czeka Cię kał na kolację, niewolniku. Kał mojej rozpustnej dziewczyny jest Twoim obiadem, niewolnik. Przygotowała Ci swoje pyszne czekoladę. Ciesz się nią, dziś zdecydowała się Cię ugościć, karmiąc z samej swojej dupy. Więc idź i leż, a ją zje.