Moja niewolnica ma zaparcia i nie może odwiedzić łazienki od dwóch dni. Siedzi na tapczanie, pali papierosy, pcha kale z pośladków, próbuje wypróżnić się, ale kał nie chce wychodzić. Długo, bolesnie, rodzi się końcówka twardych odchodów. Końcówka brązowego kału wychodzi z jej pośladków. Powoli wychodzi, wszystko się wydłuża i w końcu wpada do wanny. Zagęszczenie zostało wydalone, narodziny pierwszych odchodów były udane. Jakie ulgę.