Obnażona i głodna, wchodzę do kuchni. Moje ciało tęskni za pożywieniem! Zbieram składniki z troską i przygotowuje potrawę, pełną warzyw, mięsa i skrobi. Pyszne! W trakcie gotowania potrzebuję popić, robię to w kieliszku na boku. W końcu gotowe jest moje położone z troską przygotowane danie. Spokojnie sadzę się do jedzenia, gotów na to, by mi woda w ustach zaczęła migotać. Smakuje wspaniale! Wszystko to gryzienie i połykanie sprawia, że układ pokarmowy chce się poruszać… Nagle napadającym uczuciem potrzebuję wypróżnić się. Spokojnie kładę się w squat i wydalam olbrzymi twardy odpływ prosto na swoje przygotowane potrawy. Jedzę dalej, jakby nic się nie stało. Zapach naprawdę dodaje głębi! Możesz bliżej oglądać ten poprawiony posiłek. To prosty cud!