Tak, tak, głosuję silniej, twoje mruczenia przyjemności są muzyką dla mnie. Jak kocham kopulować z niewolnikami w dupie moją ulubioną czarną stryponą. Zaraz stają się one tak muzykalne, cienko-głosowe. To tak piękne. I wbię stryponę głębiej, to ich pieśni stają się bardziej szczere.