Dzień 1. Przez dwa dni hiszpański toalet został poddany treningowi przez mnie. Skutecznie zapakowany w foliowe więzy, niewolnik musiał leżeć na podłodze i połykać moją plwocinę. Został nasycony moim moczem i karmiony moimi gorącymi odchodami. Bez litości, kieliszek po kieliszku wypełniał jego usta odchodami.