Lekarka ta ma bardzo stary styl w medycynie, więc gdy jeden z jej pacjentów przyszedł do niej jednego popołudnia i powiedział, że cierpi na zimnicę i czuje się, jakby mroził, ona natychmiast wiedziała, jakie lekarstwo ma mu zapisać.. Jest to tzw. terapia urynowa!!! Ona usuwa swoje jedwabne bielizny i daje swojemu pacjentowi świeżą mocz, aby ocieplić go i wyleczyć jego zimnicę, nie prosi o zapłatę, zamiast tego jej pacjent musielilickać i czyścić jej pośladki, aby ocalić ją przed wycieraniem własnej pochwy. Szybko jej pacjent czuje się dużo lepiej i jest gotów odejść.