Tak, u mnie nawet niewolnicy muszą zaopiekować się ogrodem. Ten obiekt to robi bardzo starannie na kolanach… Opiekuje się moim kwiatowym trawnikiem ostrożnymi strumieniami wody. Oczywiście można trochę przeczesać… Ale pani jest łaskawa i daje mu gorący napitek prosto z źródła… Wypija wszystko i może wrócić do pracy…