Każdy rodzaj zaparć jest kruchym tematem, wymaga umiejętności popychania. Mój mąż-niewolnik – wynalazca, umie sobie poradzić z tym. Niewolnica Kat ma zaparcie, nie może oddać stolca. Mój mąż-niewolnik, podjął szczegółową pracę, umieścił na kiju gumową fallus i zaczął aktywnie uderzać w odbyt niewolnicy pełen stolca. Po tym, była w stanie nieco oddać. Ale on nie przestał na tym, gdy gumański fallus nie pomógł, to pomoże mu skórzany, i przyczepił się do jej odbytu i zaczął ją kopulować. Tym razem wszystko poszło dużo lepiej. Wypadł stoléczek z odbytu niewolnicy. Z ulgą, moja niewolnica – toaleta. A teraz co z cebulą w robaczywie, oczywiście, umyć cebulę w ustach niewolnicy-toalety, ona przywykła do smaku robactwa. Wszedł głęboko w jej gardło i… wymiotowała, ale uśmiech na twarzy pokazuje, że szczęście z podwójnej czystości żywym fallusem przeważa ten mały kłopot.