Dzisiaj bardzo chciałem upić się. Cierplenie się kończyło, gdy moja niewolnica Maya układała film na kanapie, a ja szybko wskoczyłem na jej twarz, przygotowany do wypróżnienia. Skazaność wyleciała z mojego odbytu w strumieniu, a oczywiście minęła usta, ale trafiła ją w oko. No dobrze, nie ma to większego znaczenia, pomogę Ci podnieść ściek i zacznijmy jeść. A kiedy dotknąłem ścieku, nagle bardzo chciałem brudnej rozpusty. Powiedziano, zrobione, wszyscy jesteśmy w śmieciach, kochamy, masturbujemy się, a Maya je śmieci na policzkach.