Dzisiaj mam dwóch niewolników w klatce do zabawy… wyciągam ich stamtąd i kładę na kolanach twarzą do twarzy, aby stoczyć wyzwanie do ostatniego uderzenia! postawiam się w centrum, między nimi, a z obu rąk zaczynam im uderzać coraz silniej i szybciej: chcę zobaczyć, kto podda się wcześniej. Zwiększam siłę i szybkość uderzeń, ale naprawdę wytrwali i żaden z nich nie poddaje się, mimo że ich twarze są teraz fioletowe! Właściwie wydaje się, że wyzwanie toczą ich policzki i moje dłonie zamiast między nimi… wreszcie nadszedł czas, aby podnieść poziom i przejść do czegoś cięższego, takiego jak np. kilka ciosów batem po ich plecach.