Znajdujemy się w nieco odludnym miejscu, w pobliżu opuszczonego kościoła. Ten głupiec myśli, że moi przyjaciółki i ja chcemy się z nim bawić, ale jego pomysły są trywialne i banalne, męskie, podczas gdy nasze chwalą wyższość kobiet, i właśnie tak się on znajdzie upokorzony, wypchnięty i zmuszony do wdychania zapachu naszych zasłoniętych stóp.