Pod X-krzyżem, w tym miejscu znajduję mojego niewolnika, leżącego twarzą na podłodze, a ręce ma wyprostowane. I właśnie one chcę skupić na nich swoją sadystyczną moc dzisiaj, ręce i dłonie, tłucząc je aż usłyszę krakanie kości. Noszę krótkie, skórzane szaty oraz buty, które będą narzędziem, dzięki któremu go zniszczę. Obcas butów wciska się, pozostawiając widoczne ślady, krzyki bólu towarzyszą mojej przyjemności, gdy dominuję nad nim bezlitośnie, jako bezwzględna Bogini, aż on przesuwa się po ścianie, tak abym go nie widziała, pozostawiając mu możliwość całowania obcasów, które go zgniotły chwilę wcześniej.